W dniu wczorajszym członkowie Stowarzyszenia Niklot oraz Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, wzięli udział w obchodach 73. rocznicy napaści ZSRR na Polskę. Uroczystości odbywały się na Cmentarzu Centralnym po Pomnikiem Ofiar Katynia. Gdy tylko przekroczyliśmy bramę główną cmentarza, do naszych delegacji podszedł oficer Wojska Polskiego, odpowiedzialny za ochronę uroczystości. W sposób arogancki wypytywał się nas , w jakim celu tutaj przyszliśmy, kim jesteśmy oraz gdzie zmierzamy? Jeden z członków naszego stowarzyszenia trzymał w ręku flagę narodową, a przedstawicielka „Sokoła”, wiązankę kwiatów, było to jakieś 50 metrów od miejsca uroczystości, więc było absolutnie jasne, gdzie się udajemy. Po krótkich odpowiedziach, żołnierz nas przepuścił, choć wyraz jego twarzy mówił, iż nie jest tym faktem zachwycony. Gdy tylko doszliśmy na miejsce i rozpoczęły się obchody, zauważyliśmy, iż gromadzą się w pobliżu nas służby porządkowe wojska i straży miejskiej. W pewnym momencie, krótko przed momentem składania wieńców i wiązanek pod pomnikiem, jeden z funkcjonariuszy straży miejskiej podszedł do nas i zapytał: Przyszliście tu robić zadymę, czy na obchody?
Zaskoczyło nas to niedorzeczne pytanie, tym bardziej że tak jak w roku ubiegłym zostaliśmy oficjalnie zaproszeni przez przedstawiciela Sybiraków na te uroczystości. Nie kryliśmy swego oburzenia w rozmowie z funkcjonariuszem i do końca uroczystości byliśmy przez zgromadzone służby obserwowani. Na stronie Narodowego Szczecina prezentujemy list, który również my otrzymaliśmy przed rocznicą, list który opisuje jak skromnie pod względem frekwencji wyglądają te obchody. Czy jest to przykład zwykłej ignorancji większości mieszkańców, nikłych informacji o obchodach, czy również komuś zależy na tym by wydarzenia 17 września 1939r. odeszły w niepamięć?
Źródło: www.niklot.szczecin.pl